czwartek, 30 kwietnia 2020

Spichlerz pod Jeleniem

Przechadzając się Starym Miastem, po obszarze Zamczyska, przy ulicy Grodzkiej można natknąć się na stare ceglane budynki. Jednym z ciekawszych obiektów jest Spichlerz pod Jeleniem. Nazwa spichlerza wzieła się od drewnianej rzeźby jelenia, która widnieje w górnej części fasay budynku. Został wybudowany w 1771 roku w kontrrukcji szkieletowej wypełnionej czerwoną cegłą.
Obiekt jest jednym z cenniejszych na Starym Mieście, gdyż nie doznał uszczerbku podczas II wojny światowej.
Obecnie w spichlerzu znajduje się piwiarnia.


środa, 29 kwietnia 2020

Stocznia Cesarska w Gdańsku


Początek Stoczni Cesarskiej w Gdańsku sięga roku 1844, kiedy rząd Królestwa Prus wykupił ziemię po obu brzegach Martwej Wisły. Była jedną z pierwszych nowoczesnych stoczni produkujących okręty wojenne. Przed rokiem 1918 była jednym z głównych ośrodków budowy podwodnych okrętów dla niemieckiej floty. Po upadku monarchii w Niemczech i zakończeniu I wojny światowej stocznia została przemianowana na Stocznia Gdańska. Budowano w niej głównie małe statki takie jak holowniki oraz małe parowce towarowe. Po czym otrzymała zamówienie na kilka większych statków. Stocznia w Gdańsku była główną bazą remontową polskiej floty handlowej. Podczas II wojny światowej budowano w niej głównie U-Booty. Po II wojnie światowej została opanowana przez wojska radzieckie. Stocznia częściowo ucierpiała podczas działań wojennych. Po wojnie została przekazana władzom polskim, po czym od lipca 1945 wznowiono w niej prace.
Jakiś czas temu tereny Stoczni Cesarskiej zostały udostępnione dla zwiedzających. Spacerując pomiędzy starymi ceglanymi budynkami możemy przenieść się w inną rzeczywistość. Zaczynając spacer przy ECS najpierw miniemy budynek dyrekcji, salę BHP, kiosk z artykułami prosto z PRL-u. Warto wejść do Kuźni, w której wnętrzu można zobaczyć XIX wieczny młot kuźniczy. Służył do wykuwania prezyzyjnych elementów. Urządzenie działało jeszcze do 2015 roku. Kierując się dalej na wschód dojdziemy do basenów dokowych. Warto zwrócić uwagę na rzeźby wykonane z metalowych części przedstawiających ludzkie postacie wychodzące z wody. Jest to cykl prac Czesława Podleśnego pt. "Rozbitkowie" / "Pakerzy". Ostatnim budynkiem położonym na terenie Stoczni jest Mleczny Piotr, w którym swoją siedzibę znaleźli artyści.




poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Dom Kaznodziejów w Gdańsku


Dom Kaznodziejów znajduje się na Starym Mieście, został wzniesiony w latach 1599-1602, według projektu Antoniego van Obberghena. Pełnił funkcję mieszkań duchowieństwa z sąsiadującego kościoła św. Katarzyny. W XIX wieku mieściła się w nim przykościelna szkoła średnia.
Charakterystyczna fasada w stylu manierystycznym podzielona została na trzy jednakowe części, dzięki czemu sprawia wrażenie trzech oddzielnych kamienic. Każda z trzech części posiada własne przedproża z kutą z żelaza balustradą i portalami. Budynek został wzniesiony z cegły, elewacja frontowa licowaną cegłą, dekorowana kamiennym wystrojem architektonicznym i rzeźbiarskim. Przez całą długość fryzu na granicy trzeciej kondygnacji i szczytów znajduje się niezbyt dobrze widoczny napis “DIE AVF DEN HERRN HARREN KRIEGEN NEVE KRAFT DASS SIE AVFFAHREN MIT FLVEGELN WIE ADLER”, co w polskim tłumaczeniu oznacza: “Ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły”.
Fasada kamienicy przetrwała II wojnę światową, zachowały się również przedproża z kutą balustradą. W roku 1967 obiekt został wpisany do rejestru zabytków, w 1970 został odbudowany. Do 2005 roku znajdowała się w nim Wojewódzka Przychodnia Endokrynologiczna.
Dom Kaznodziejów jest jednym z najciekawszych przykładów manieryzmy niderlandzkiego w budnownictwie mieszkalnym Gdańska.



Nieczynny Cmentarz Katolicki Nowy


Idąc z Chełmu na teren MOSiR-u na Biskupiej Górce mijam zielony teren, skwerek, z alejkami i drzewami. Pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, ale jest to teren nieczynnego Cmentarza Katolickiego. Powstał w roku 1831 jako cmentarz komunalny dla ofiar cholery, następnie katolicki. Na początku XX wieku , po powiększeniu jego granic zajmował działkę o powierzchni 2,1 ha, o kształcie zbliżonym do litery L. Został zamknięte niedługo po wojnie, 21.11.1946 roku. Nie zachowały się żadne nagrobki.W 1966 został przerobiony na park. Chociaż do parku to mu daleko, brakuje tam ławek, śmietników itp. Teren generlanie jest bardzo zaniedbany. Nie jest to też jedyny cmentarz, który po zamknięciu pełni funkcję parku. Przykre jest to, że pamięć o pochowanych w tym miejscu ludziach umrze. Za parę lat przechodzący tam ludzie nie będą mieli świadomości o tym, że przechodzą przez teren cmentarza. Szkoda, że nikt nie pomyślał aby postawić tu tablicę informacyjną tak jak to zrobiono przy Wielkiej Aleji, na Stogach czy przy Lidlu we Wrzeszczu.


niedziela, 26 kwietnia 2020

Gdańsk w powieści Pawła Huelle "Weiser Dawidek"


Jest to jedna z książek, która mnie szczególnie urzekła i zadomowiła się w moim sercu. Opowiada o magicznym dzieciństwie, Gdańsku i pewnym Żydowskim chłopcu. Bohaterami jest grupka chłopców, przyjaciół ze szkoły.
Akcja powieści obsadzona jest w roku 1957, początek wakacji upalne lato.
Autor we wspanaiły sposób tworzy portret miasta. Szkoła, do której chodzą chłpcy znajduje się przy ul. Wilka-Krzyżanowskiego w dzielnicy Strzyża. Właśnie okolice Strzyży i Brętowa są opisywane przez autora najczęściej. Na ulicy Wita Stwosza, przy zajezdni tramwajowej, gdzie mieści się księgarnia, mieściło się kino Tramwajarz, w którym oglądać można było tylko filmy wojenne. Na tyłach ulicy Chrzanowskiego najdował się dolinka pomiędzy wałami, w której dawniej jeździła kolejka (aktualnie znów jeździ Kolej Metropolitarna). Można było dojść do Mostku Weisera, który został wyburzony w 2013 roku, na jego miejscu stoi nowy wiadukt. Kierując się dalej w las, bohaterowie dochodzili do opuszczonego budynku starej cegielni. Bukowa Górka, stary poniemiecki cmenatarz w Brętowie gdzie natykają się na grób Horsta Mellera., oraz wspomniaja wcześniej nieczynna cegielnia były miejscami zabaw naszych bohaterów. Chłopcy strzelali z poniemieckiej broni oraz robili pokazy pirotechniczne. Został opisany również teren obok "szpitala dla czubków" na Srebrzysku, po drugiej stronie rzeki Strzyży. Autor zabiera nas również ulicą Chrzanowskiego do sklepiku Cyrona, w którym bohaterowie kupowali oranżadę. Wspomniany jest również bar Liliput, vis a vis pruskich koszar, w którym bywali ojcowie naszych bohaterów.
Paweł Huelle zabiera nas też nieco dalej. Dzieci jadą tramwajem na plaże w Jelitkowie, gdzie woda okazuje się być zupą rybną. Wody Bałtyku wypełniły się dużą ilością zdechłych ryb. Mamy możliwość spaceru po Oliwskim ZOO, gdzie jesteśmy świadkami hipnotyzowania przez Weisera pantery.. Możemy też popatrzeć na lądujące samoloty na lotnisku na Zaspie.

Wspaniale jest czytać książkę, w której opisane są miejsca namacale, które znamy. Fakt jest taki, że część budynków już nie istnieje ale miło jest przejść się uliczkami, na których bawili się nasi bohaterowi. Warto wejść do lasu i odnaleść Bukową Górkę, miejsce gdzie mogła znajdować się cegielnia.
Książka jest przesiąknięta nostalgią, tęsknotą za dzieciństwem. Gdańsk kreślony jest jako przestrzeń mityczna.

Zachęcam do spaceru tymi miejscami oraz do sięgnięcia po książkę.



sobota, 25 kwietnia 2020

Spacer Starym Przedmieściem i Dolnym Miastem

Dziś chciałabym zabrać Was na spacer. Pokazać miejsca w Gdańsku które szczególnie przypadły mi do gustu. Straciłam rachubę ile razy pokonywałam tą trasę. Nie ważne jaka jest pora roku czy to mglista jesień, mroźna zima, słoneczna wiosna czy upalne lato. Miejsca te mają swój urok.
Cała trasa ma około 2 km, ale mijamy dużo ciekawych i zabytkowych obiektów. Przy okazji spacerując wzdłuż Opływu Motławy, wsłuchując się w śpiew ptaków i patrząc w płynącą wodę człowiek jest w stanie odpocząć i zrelaksować się. Po drodze jest dużo ławeczek, na których można przysiąść i poobserwować przyrodę.

Dzisiejszy wpis będzie miał nieco inną formę, będzie miej treści a więcej zdjęć.

Trasa spaceru zaczyna się przy Białej Baszcie

Mała Zbrojownia, aktualnie budynek ASP.

Pozostałość po fontannie.

Budynek Lombardu, w późniejszych latach składnicy księgarskiej.

Wejście do Bastionu św. Gertrudy


Brama Nizinna

Pomnik na pamiątkę przybyłej po wojnie, do Gdańska ludności.
W tle Bastion Żubr.

Kamienna Śluza, widok na cztery dziewice.

Pozostałość młynu.



Budynek zajezdni tramwajowej.

Widok na ul. Wróbla przechodzącej w ul. Łąkową.

Dwór Uphagena, po prawej Szpital Najświętrzej Maryi Panny.
Budynek Kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP.

Budynek Łaźni Miejskiej, aktualnie Centrum Sztuki Współczesnej.



piątek, 24 kwietnia 2020

Kolonia Słoneczna Dolina


Współczesne kolonie: Studentów, Postęp oraz Przyszłość na pograniczu Chełmu i Biskupiej Górki to zespoły dawnych ogródków działkowych, które powstały w okresie międzywojennym. Po I Wojnie Światowej popularna stała się idea niemieckiego lekarza Daniela Schrebera, który propagował pracę fizyczną i ruch w otoczeniu przyrody. Ogrody służyły nie tylko odpoczynkowi, ale były również miejscem legalnego zamieszkania. W latach 20 gdy zniesiono restrykcje budowlane na terenach kontrolowanych dawniej przez armię, pozwoliło to na rozwój osiedli. Przystąpiono do zagospodarowania terenów Biskupiej Górki. Posadzono drzewa, ustawiono ławki, poprowadzono ścieżki spacerowe oraz przygotowano miejsca, z których można było podziwiać Gdańsk oraz morze.
Na Biskupiej Górce powstały cztery kolonie: Szczyt Góry, Ulubiona Cisza, Słoneczna Dolina oraz Przyszłość. Działki miały wielkość około 500m kw. W przydomowych ogródkach uprawiano owoce i warzywa. Po II Wojnie Światowej niektóre kolonie uległy degradacji, gdzieniegdzie na ich terenach powstały większe murowane obiekty. Zdjęcie poniżej przedstawia miejsce, w którym znajdowała się Słoneczna Dolina (dawniej sucha fosa). Została ona całkowicie usunięta. Można jeszcze znaleść pozostałości fundamentów domków, fragment fontanny oraz kamienne schody.
Miejsce jest fantastyczne na odpoczynek. Można przysiąść na pniu zwalonego drzewa, wsłuchać się w śpiew ptaków i patrząc na zieleń pokrywającą wały odetchnąć od zgiełku miasta.


czwartek, 23 kwietnia 2020

Fortyfikacje Biskupiej Górki


Biskupia Górka często omijana przez turystów skrywa wiele interesujących miejsc.W lasku między Chełmem a Biskupią Górką znajdują się Fortyfikacje. Jest to dzieło koronowe w skład którego, wchodzą trzy bastiony: Zbawiciela, Pośredni oraz Ostroróg. Te dwa pierwsze są dostępne dla wszystkich (po uprzednim wspięciu się na wał), ostatni znajduje się na terenie policji i jest niedostępny dla zwiedzających.
Fortyfikacje powstały w pierwszej połowie XVII wieku na wzniesieniu Biskupiej Górki. Na przestrzeni lat były rozbudowywane i unowocześniane, natomiast ogólny zarys zachował się do dziś.
W roku 1780 Mathias Nathanael Wolff (przyrodnik, astronim oraz jeden z najwybitniejszych medyków gdańskich) założył na Bastionie Ostroróg obserwatorium astronomiczne.
Na szczególną uwagę zasługują dobrze zachowane dwupoziomowe budowle takie jak magazyny broni i amunicji oraz schrony. Pochodzą one głównie z drugiej połowy XIX wieku.
Fortyfikacje przetrwały w tak dobrym stanie zapewne dzięki temu, że miejsce jest trudno dostępne, porośnięte bujną roślinnością. Bastiony ukryte są w wałach, przez co nie widać ich i ktoś kto o nich nie wie, zwyczajnie może ich nie zauważyć. Chciałam jeszcze dodać, że rozpościera się stamtąd piękny widok na Gdańsk.


Bastion Pośredni

Bastion Zbawiciel

środa, 22 kwietnia 2020

Szaniec Jezuicki


Szaniec Jezuicki znajduje się na Wzgórzu Jezuickim, w miejscu górującym nad Starymi Szkotami, w pobliżu gdańskiego Chełmu. Jest to zabytkowy, fort trapezowy, wybudowany przez Prusaków. We wstępnym założeniu Szaniec miał wejść w skład zewnętrznego pierścienia obronnego Twierdzy Gdańsk. Budowa przebiegła w kilku etapach, na przestrzeni lat 1843-1868.
Szaniec ma kształt zbliżony do trapezu, dłuższą podstawą zwrócony jest w stronę miasta. Ze wszystkich stron otoczony jest suchą fosą. Na jego terenie znajdowały się: dwie kaponiery ze strzelnicami oraz galerie strzeleckie. W wale znajdują się prochownie, laboratorium amunicyjne i wartownie. Obok bramy wjazdowej znajdowała się redita krzyżowa, służąca za magazyn prochu. Niestety po II Wojnie Światowej pobliscy mieszkańcy rozebrali ją, wykorzystując cegły na własne potrzeby.
Historia użytkowania Fortu jest słabo znana. Najprawdopodobniej wojsko pruskie (potem niemieckie) gospodarowało obiektem do 1920 roku, po demilitaryzacji Gdańska, żołnierze opuścili wszystkie miejskie fortyfikacje.
Przez długie lata nikt nie wykazywał zainteresowania obiektem, przez co był bardzo zaniedbany. Sucha fosa zarosła samosiejkami, a mury niszczały. Od 2014 roku Szaniec jest pod opieką stowarzyszenia motocyklistów „Cruiseriders North”, dzięki którym powoli odzyskuje dawny urok. Obiekt znajduje się w bardzo spokojnej okolicy, niedaleko od drogi samochodowej, dzielą ją tylko ogródki działkowe. Czasem jak przyprowadzam tam kogoś kto tam nigdy nie był, to ludzie są zdziwieni, że taki obiekt stoi niedaleko zabudowań. Sporo ludzi nie ma pojęcia o istnieniu tego fortu. Pewnie gdyby nie drzewa porastające skarpy, to rozpościerał by się stamtąd piękny widok na miasto.



poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Cmentarz żydowski na Chełmie


Cmentarz żydowski na Gdańskim Chełmie jest jednym z najstarszych w Europie. Został założony w połowie XVI wieku, w źródłach pisanych pierwsza wzmianka pojawia się z 1694 roku. Cmentarz nie ucierpiał podczas II Wojny Światowej. Został zamknięty w roku 1956. W latach 60. i 70. został zniszczony przez wandali, do tego stopnia, że wykopywano zwłoki w poszukiwaniu złota. W roku 1984 został wpisany do rejestru zabytków.
Nekropolia znajduje się w paśmie wzgórz morenowych, zajmuje obszar 2,3 ha. Cmentarz nie był tylko miejscem pochówku, ale pełnił również funkcję parku. Kirkut składał się z dwóch tarasów: górnego i dolnego, znajdowały się tam również aleje oraz stawy rybne. Dolny taras bardziej ucierpiał aniżeli górny, który to w latach 2006-2008 został uporządkowany. Stele, czyli macewy skierowane są na wschód, wiąże się to z symboliką Światła. Ze wzgórza rozpościera się widok na Zatokę Gdańską i odbijające się w morzu wschodzące słońce. Zachowało się około 240 nagrobków, z czego najstarszy pochodzi z 1841 roku. Macewy na gdańskim Chełmie nie posiadają bogatej ornamentyki. Przeważnie można na nich spotkać motywy roślinne i inskrypcje w języku hebrajskim oraz niemieckim. Na dolnym tarasie znajduje się ohel wybudowany w stylu neonomańskim. Grobowiec jest niestety bardzo zniszczony.  


niedziela, 19 kwietnia 2020

Zamek krzyżacki w Gdańsku


Jakiś czas temu gdy mój pierworodny omawiał w szkole temat związany ze średniowieczem, rycerzami i zamkami. W ramach pracy domowej miał przygotować plakat na temat wybranego zamku. Uznałam, że pewnie połowa dzieci przygotuje plakat o Zamku Malborskim i bardzo chciałam wymyśleć coś oryginalnego. Postanowiłam, że zrobimy pracę o Gdańskim Zamku Krzyżackim.
Tak, w Gdańsku nad Motławą stał zamek. Poniżej przedstawiam sześć zagadnień, które se postawiłam i próbowałam na nie odpowiedzieć.


1. Kiedy?
Historia zamku gdańskiego rozpoczyna się do przybycia na Pomorze Krzyżaków. Wcześniej istniał tutaj gród książąt pomorskich. Krzyżacy objeli gród gdański w 1308 roku, ale zamek powstał dużo później, bo w latach 1335-1341. W lutym 1454 roku Krzyżacy poddali zamek bez walki. Z pewnością skłonił ich do tego widok dwustu dział, które ustawiono wokół warowni oraz drabiny oblężnicze na Targu Rybnym. Zamek stał na ziemiach Gdańskich przez około 100 lat, następnie został rozebrany przez gdańskich mieszczan cegła po cegle.

2. Gdzie?
Zamek był usytuowany na Starym Mieście na terenie zwanym Zamczysko. Leży ono w granicach Motławy, kończącym odcinkiem Kanału Raduni, ul. Tartacznej i placem Obrońców Poczty Polskiej.
Spacerując po Gdańsku można natknąć się na ulice Rycerską, która leżała na terenie dawnego zamku krzyżackiego.

3. Jak wyglądał?
Nie zachował się żaden plan, rysunek, ani obraz na którym widniałby gdański zamek. 
Informacje o jego kształcie i cechach charakterystycznych możemy czerpać tylko z badań archeologicznych gruntów oraz zapisków zakonników.
Zamek zbudowano na planie prostokątu o bokach ok. 60 na 63 metry, był otoczony murem oraz fosą.
Na zamek składały się: kuchnia, komora przy kuchni, piekarnia, zbrojownia, kościół z biblioteką oraz pomieszczenia klasztorne - kapitularz, refektarz, dormitoria braci, mieszkanie komtura i jego zastępcy, łaźnia i inne pomieszczenia niezbędne do życia konwentu. Z inwentarzy wiadomo również, że część budynków była podpiwniczona.
Warownia nie była zbyt duża. Duży zamek miałby dużo potrzeb - potrzebowałby stałych dostaw, sporej obsady i pieniędzy na konserwację. A gdańszczanie nie kochali krzyżaków, więc utrzymanie warowni w ramach miasta było dla zakonników trudnym zadaniem. Zamek miał cztery baszty, w tym jedną dużą, zlokalizowaną na krańcu północno-wschodnim. Tam znajdowała się też brama wjazdowa.
Zamku broniło około osiemdziesięciu rycerzy, w tym ponad trzydziestu braci zakonnych. Znajdowały się tam trzy duże działa i kilkadziesiąt mniejszych.

4. Co po nim zostało?
Z zabudowań zamku przetrwało niewiele. Jedym z fragmentów jest istniejąca niegdyś na styku fortyfikacji zamkowych i miejskich Baszta Rybacka, przebudowana po 1454 roku i przemianowana na Basztę Łabędź. Poza nią zachował się fragment zewnętrznego muru obronnego widocznego od strony Motławy przy Grodzkiej 9, niedaleko niedawnowybudowanej kładki. W Hotelu Fahrenheit można zobaczyć niewielki fragment baszty, która niedyś stała w tamtym miejscu.
W kamiennych zazwyczaj fundamentach gdańskich kamienic archeologowie natykają się co jakiś czas na nieliczne gotyckie cegły, które mogły pochodzić z rozebranego zamku. Łatwo jest je rozpoznać, ponieważ były większe od tych wyrabianych później.
Z zamku pochodzą kolumny wykorzystane później do budowy gdańskiego Dworu Artusa. Można je oglądać na tyłach Dworu.

5. Dlaczego?
Krzyżaków nikt specjalnie w Gdańsku nie kochał, ale praktyczny zmysł mieszczan nie był skory do bezsensownego burzenia i niszczenia. Przyczyna rozebrania zamku w Gdańsku była o wiele bardziej polityczna i perspektywiczna. Chodziło bowiem o to, by nie został on obsadzony przez wojsko polskiego króla, który zyskałby w ten sposób podobną kontrolę nad Gdańskiem, jaką mieli niegdyś Krzyżacy. Jedynym "zamkiem" w okolicy miał stać się sam Gdańsk.
Zamek główny (bez podzamcza) rozebrany został w ciągu miesiąca, wyposażenie przejęła częściowo Rada Głównego Miasta Gdańska, część rozkradziono. Od początku 2. dekady XVI wieku rozpoczęto zasypywanie fos zamkowych. Rozebrano także tzw. Młode Miasto (Jungstadt), założone przez krzyżaków w XIV wieku.

6. Legenda
Kiedy w roku 1410, podczas Wielkiej Wojny z zakonem krzyżackim, Gdańsk opowiedział się po stronie polskiego króla wszystko wskazywało na to, że miasto przyłączy się do państwa polskiego. Lecz trzeba było poczekać jeszcze lat kilkadziesiąt. Gdańsk pozostał w granicach państwa krzyżackiego. Komtur krzyżacki Henryk von Plauen, postanowił zemścić się za postępowanie gdańszczan, zwłaszcza za ich hołd złożony polskiemu władcy. Pod pozorem wielkanocnej uczty zaprosił na zamek gdańskich burmistrzów. Do krzyżackiej twierdzy udali się Konrad Leczkow i Arnold Hecht zabrawszy ze sobą dwóch rajców. Kiedy przekraczali most zwodzony przestrzegł ich błazen zamkowy: - Popamiętacie wizytę dłużej niż do końca życia! Jeden z rajców stwierdził, że zostawił żelazko na gazie i uciekł w dość szybkim tempie. Pozostali weszli na zamek. Tam spotkała ich rzecz straszna. Komtur pojmał gości i po torturach zgładził. Kiedy gdańszczanie zaczęli upominać się o przywódców miasta, wyrzucił ich ciała przed mury zamkowe. Zobaczyła to córka Leczkowa. Bezsilna wobec krzyżackiej potęgi przeklęła zamek stwierdziwszy: - Z zamku niech nie pozostanie kamień na kamieniu!!! Klątwa miała się spełnić. Kilkadziesiąt lat później gdańszczanie zniszczyli zamek. Zaczęła się kolejna wojna z zakonem. Trwała lat trzynaście, ale po niej Gdańsk przyłączony został do Polski.







sobota, 18 kwietnia 2020

Mała Zbrojownia


Mała Zbrojownia znajduje się na Starym Przedmieściu. Została wybudowana w latach 1643-1645 według projektur Jerzego Strakowskiego. Nowy arsenał powstał z myślą odciążenia Wielkiej Zbrojowni.
Na parterze przechowywano broń ciężką, działa oraz kule armatnie. Cztery bramy, w razie zagrożenia, umożliwiały wyprowadzenia dział na zewnątrz. Natomiast na wyższych kondygnacjach składowano pistolety, strzelby i siodła. Wielkie okna umożliwiały przekazywanie przedmiotów bezpośrednio na plac. Oprócz funkcji magazynu wojskowego, Mała Zbrojownia służyła również do przechowywania elementów dekoracji, którymi uświetniano uroczyste wjazdy do Gdańska polskich monarchów.
Plac przylegający do zbrojowni służył pruskim żołnierzom jako plac musztry, i taką też nosił nazwę. Na przełomie XIX i XX wieku przekształcono dawny plac musztry w skwer, nazwany wówczas Placem Wałowym.
Budynek ucierpiał podczas II Wojny Światowej, został odbudowany w pierwotnej, siedemnastowiecznej formie, niestety w nieco skromniejszej odsłonie.
Na wschodniej ewewacji szczęśliwie przetrwała cenna płyta z herbem Gdańska wraz z datą ukończenia budowy – 1645.
Przez wiele lat gmach wykorzystywany był jako hala garażowa przedsiębiorstwa taksówkowego. Od 1993 roku mieści się tu Akademia Sztuk Pięknych, wydział rzeźby. Wzdłuż płotu można podziwiać dzieła studentów.



P.S. Tym razem również dziękuję mamie za zdjęcia. Drugie szczególnie mnie urzekło.

piątek, 17 kwietnia 2020

Brama Nizinna

W XVII wieku Gdańsk był otoczony pierścieniem wałów ziemnych. W roku 1626 według koncepcji Jana Strakowskiego powstała Brama Nizinna, która jest ustuowana na Starym Przedmieściu. To nowożytna brama miejska, która za zadanie miała bronić dostępu do Gdańska od strony Żuław. Nazwę zawdzięcza swojemu położeniu w kierunku nizinnych terenów rozciągających się na południe od miasta. Brama została wybudowana pomiędzy bastionami: św. Gertrudy i Żubrem (w tzw. kurtynie).
Została wykonana z cegły. Po zewnętrznej stronie murów wyłożono ją ozdobnym kamieniem, nad przejazdem został umieszony herb Gdańska oraz rok budowy. Główny przejazd to zasklepiony tunel, po obu stronach znajdują się przejścia dla ruchu pieszego. Nad bramą znajduje się watrownia służąca do obserwacji pobliskich terenów. W budynku Bramy Nizinnej znajduje się aktualnie Klub Morza Zejman.
Sama brama podczas II Wojny Światowej nie doznała zbyt wielu zniszczeń. Budynek należy do jednych z najwspanialszych gdańskich zabytków. Leży wśród zieleni wałów, w pobliżu Opływu Motławy, zdala od miejskiego gwaru. Bedąc na spacerze w pobliżu Starego Przedmieścia gorąco zachęcam aby przystanąć na moment i popatrzeć na te piękne stare mury, które stoją w tym miejscu niespełna 400 lat. Do dnia dzisiejszego widnieją wydrapane w murze imiona i nazwiska z początku XIX wieku. Na uwagę zasługują również drewniane wrota z nabitymi żelaznymi guzami i zaopatrzone w masywne zamki. Wrota zostały wymontowane z bramy celem konserwacji, trzeba mieć nadzieję, że niebawem wrócą na miejsce.
Brama Nizinna jest niestety jedyną historyczną bramą miasta, pod którą odbywa się ruch kołowy, co nie ma na nią dobrego wpływu.



P.S. Dziękuje mamie za udostępnienie zdjęcia. Pomimo, że dużo spaceruję po Gdańsku nie pstrykam zbyt wielu fotek. :)

czwartek, 16 kwietnia 2020

Kamienna Śluza na Dolnym Mieście


Jednym z moich ulubionych miejsc do spacerowania są tereny Starego Przedmieścia oraz Dolnego Miasta. Zachowało się tam wiele umocnień i fortyfikacji dawnego Gdańska, które są okalane przez Opływ Motławy będący dawną fosą.
Budowa zewnętrznych wałów Opływu Motławy rozpoczęła się w XVI wieku. Wstępnie były to fortyfikacje typu starowłoskiego. W XVII wieku zostały zbudowane bastiony wraz z fosą. Jeszcze do niedawna, bo do XIX wieku Motława opływała teren Gdańska. Trudno sobie to wyobrazić ale do roku 1895 Motława przepływała w okolicach Bramy Wyżynnej. Po czym rozpoczęto likwidację wałów i zasypywanie fosy, ze względu na rozbudowę miasta. Fortyfikacje straciły na znaczeniu i okazały się przestarzałe.
W okolicach Dolnego Miasta znajduje się bardzo ciekawy, obiekt fortyfikacji miejskich. Jest to jedyny taki zabytek na skalę Europejską. Mowa o Kamiennej Śluzie, która miała za zadanie chronić miasto przed powodziami. Śluza została wybudowana w latach 1619-1623, według projektu Holendrów. W latach 1668 oraz 1672 śluza została przebudowana, wyposażono ją w dwie lunety, pomiędzy którymi znajdują się dwie kamienne grodzie o długości 100 metrów. Aby uniemożliwić nieprzyjaciołom przejście po grodziach i przedostanie się do miasta, umieszczono na ich końcach kamienne wieżyczki – tzw. Cztery Dziewice.
Obiekt miał za zadanie regulowanie stanu wody w fosach i umożliwienie pracy młyna. Ruiny młyna stoją nieopodal śluzy. Możliwe było skierowanie wody na przedmieścia Gdańska, celem zalania pobliskich terenów uniemożliwiając dostęp do miasta. Natomiast w czasie sztormów na morzu gdy występuje cofka chroniła Żuławy przed powodzią.
Śluza była zamykana dwoma parami wrót odległymi od siebie o 20 metrów, z których zachowały się te od strony miasta.
Tereny przy Opływie Motławy świetnie nadają się na spacer. Jest to miejsce, w którym można zaznać chwili relaksu, posłuchać śpiewu ptaków, popatrzeć w wodę i otaczającą zieleń.



środa, 15 kwietnia 2020

Gdańsk - tajemniczy i magiczny


O Gdańsku słyszał chyba każdy i pewnie każdemu kojarzy się on nieco inaczej, dla jednych będzie to miasto leżące nad morzem, gdzie można spędzieć ciekawe wakacje, dla innych miasto, w którym rozpoczeła się II Wojna Światowa. Jedni będą je kochać i czuć się w nim najlepiej na świecie, inni za Gdańskiem nie będą przepadać i będą czuć się w nim obco.
Mi Gdańsk kojarzy się z plażą w Jelitkowie, na którą w wakacje jeździłam z mamą, z lasem do którego lubiłam zapuszać się w upalne dni, aby zaznać trochę cienia i posłuchać śpiewu ptaków, z pięknymi kamieniczkami leżącymi we Wrzeszczu i z cudnymi willami przy Jaśkowej Dolinie, z Parkiem Oliwskim i szumiącym w pobliżu palmiarni wodospadem.
Pamiętam też coroczne Jarmarki Dominikańskie sprzed dwudziestu paru lat, gdy do Gdańska przyjeżdżali turyści i słychać było gdzieniegdzie język niemiecki (tak wiem, teraz na ulicach można spotkać turystów z różnych zakątków świata), szczekające i robiące salta pieski, tańczące w rytm muzyki Myszki Micky (do dziś nie mam pojęcia jak ta zabawka działa), zapach pieczonej na grillu kiełbaski i pchli targ ze starociami gdzie można było znaleźć stare monety, naczynia, meble i inne magiczne przedmioty.
Gdańsk był dla mnie zawsze magicznym miejscem. W pamięć zapadło mi również, gdy nie raz będąc w Gdańsku na spacerze z koleżanką i jej mamą, jej mama opowiadała nam o Gańsku... bardzo lubiłam tego słuchać.
Jako paroletnie dziecko właśnie tak widziałam Gdańsk – tajemniczo i magicznie.
Będąc już starsza i mogąc sama przemierzać ulice miasta starałam się dowiedzieć czegoś więcej na jego temat. Spacerując lubię zboczyć z drogi i wejść w jakąś nieznaną mi uliczkę z nadzieją, że uda mi się odkryć jakieś nowe, ciekawe miejsce czy budynek.


wtorek, 14 kwietnia 2020

Pierwszy post

W tym trudnym dla wszystkich czasie pandemii, kiedy jesteśmy zmuszeni siedzieć w domach mając nadmiar wolnego czasu postanowiłam zacząć pisać bloga. Będzie on poświęcony mojemu rodzinnemu miastu...
Urodziłam się, wychowałam i mieszkam w Gdańsku. Z roku na rok miasto fascynuje mnie coraz bardziej i staram się zgłębiać wiedzę na jego temat. Lubię zapuszczać się w różne jego zakamarki i odkrywać je za każdym razem na nowo.
Jestem mamą dwójki dzieci, w których chciałabym wskrzesić miłość do miasta w którym się urodzili i się wychowują. Pewnie niektórzy z Was także mają dzieci więc zachęcam do wspólnych spacerów i poznawania naszego pięknego miasta. 
Chcę podzielić się z Wami wieloma ciekawostaki na temat Gdańska, przybliżyć historię miejsc tych znanych i mniej znanych. A na niepogodę polecę Wam książki, których akcja toczy się w Gdańsku dzięki czemu będziecie mogli zwiedzać tę piękne miasto bez wychodzenia z domu.

W drogę ... ;)


Popularne posty